Zaprosiłam dziś tęsknotę do mojego serca.
Pozwoliłam jej się rozgościć.
Wypełniła pustkę, utuliła smutek, podarowała mi bukiet wspomnień, który wspólnie zachowujemy w świeżości.
Wciąż wymiata kurz z kącików duszy, bym nie zapomniała....
Czuwa nad płomykiem nadziei, który stale ogrzewa mą pamięć.
Jest moją przyjaciółką - ociera łzę, wygładza zmarszczki zadumy na czole...
Towarzyszy mi gdy wracam myślami do tych cudownych chwil...tak magicznych w swojej prostocie...
I wie kiedy odejść...gdy tylko wyglądam z nadzieją-znajomych, tak bliskich mi sylwetek na kwietniowym niebie....
