Całą noc wiatr szare mgły rozwiewał, W złotym błękicie wstaje poranek. Bierze w ramiona ziemię i morze, to najpiękniejsza pora świtania.
Czyste powietrze, świeży zapach niesie, morskiej trawy co przypłynęła nocą,bryza znad wody łagodnie pieści,fala na brzegu mozaiką migocze..
W tej błogiej ciszy samotny spacer, gdy myśl powraca cichym westchnieniem. Ten skrawek ziemi,to miejsce moje,malowane wschodzącym promieniem...
